niedziela, 27 lutego 2011

Jaki otulacz one size wybrać?


Dla mnie niepodważalnym faworytem okazał się otulacz one size Flip.

otulacz flip
Otulacz Flip, wzór Albert
Zupełnie nie miałam ochoty spróbować tego otulacza, bo wydawał mi się taki cienki i w odróżnieniu od ukochanych Imse Vimse nie posiadał ani falbanek przy udach, ani grama organicznej bawełny. Za to wszystkie mamy zachwalały jaki to świetny, jaki to boski, jaki to najlepszy ten Flip, jak to nie miały nigdy tak uniwersalnego otulacza. Postanowiłam odkryć na czym polega jego fenomen. Ileż można czytać to samo na forach i w komentarzach Pieluszkarni i nie mieć pojęcia o co chodzi.

No i wpadłam! Jest nieodkładalny! Dosłownie wszystko do niego wchodzi, jest równie dobry z tetrą, jak i z formowanką, dobrze podwija się z wkładem Flip Mam Sucho, równie dobrze z większym organicznym, idealnie z cieńszymi prefoldami Ecopi. Wcale nie brak mu falbanek, bo na wszytskim się idealnie w pachwinkach wpasowuje, podwija na pieluszce i nic nie wycieka.
Wielki plus za elastyczne uszkad zapięć, tam gdzie są napy. To bardzo praktyczny dodatek, który raczkującym i siedzącym dzieciom pozwala na idealne dopasowanie, bez przesuwani się i wrzynania w boczki, bo rozciąga się gdy maluch się rusza i zgina. Jest to wyjątkowe dla Bum Geniusa rozwiązanie, dokładnie takie samo jak w kieszonkach V4 i Organic Bum Genius czy wersji kieszonki Bum Genius Chelsea Perry.

Kolejny plus za czas schnięcia. Schnie migiem i nie wilgnie łatwo od mokrych pieluszek.
Dla mam, którym zależy na szybkości ściagania i zakładania, tj. np. w trakcie treningu nocnikowego, czy stosujących NHN jest i Flip na rzepy. Ja za to cenię sobie trwałość i niezmienną estetykę nap, posiadam więc tylko Flip z napami, ale z praktyki wiem, bo stosuję kieszonki Bum Genius, że ceną za łatwość obsługi rzepów, jest ich niepocieszająco szybki czas zużywania.
Przyznaje więc, że nie będę oryginalna i nie miałam wyjścia, jak tylko dołączyć do szybko rosnącego grona fanek otulacza Flip.