niedziela, 6 października 2013

Inna perspektywa

Od Joli:

Towarzyszyłam Miniowi od pierwszych dni życia i można powiedzieć, że byłam oswojona z pieluchami wielorazowymi, bo niejednokrotnie podglądałam siostrę, jak zmieniała Miszkowi pieluchę. Nie zmienia to jednak faktu, że byłam przerażona, kiedy zostałam z nim pierwszy raz sama. Nie wiedziałam czy dam sobie radę, czy zapamiętam, co do czego trzeba włożyć, czy będę umiała dobrze złożyć pieluchę, czy nie zapnę otulacza/kieszonki za mocno albo za lekko itp. Początkowo siostra zostawiała mi gotowe pieluchowe zestawy, więc moje beypođrednie obcowanie z wielorazówkami odbywało się na spokojnie. Z czasem, nie potrzebowałam już gotowców i telefonów do siostry z pytaniami, jaki otulacz, a jaki wkład. Pieluchowanie wielorazowe okazało się takie łatwe!

Moją ukochaną formą pieluchowania wielorazowego jest otulacz + wkład. Uważam, że to najlepszy zestaw na codzienne pieluchowanie. Jako wkład najczęściej wybierałam pieluszkę muślinową składaną na trzy, a kiedy Miszko sikał już więcej, dorzucałam do tego wkład chłonny, np. bambusowy. Początkowo z dystansem podchodziłam do klamerki Snappi. Głównie dlatego, że bałam się, że nie będę umiała posłużyć się z nią, że nie zepnę pieluszki dobrze i będzie wyciek. Moje lęki okazały się bezpodstawne, bo klamerka Snappi jest banalnie prosta w obsłudze. Jednak, z jej używaniem ograniczyłam się do prefoldów. Do dziś, mimo podglądania siostry, nie mam pojęcia, jak złożyć pieluszkę tetrową w „formowankę”. 

Trochę mniej lubianą przeze mnie formą wielorazowego pieluchowania jest pieluszka kieszonka. Lubię ją mniej, bo jej przygotowanie zajmuje więcej czasu i trzeba się przy niej więcej „nagimnastykować” - wpychać wkład od środka tak, żeby równo leżał, żeby nic nie uwierało.  Kieszonkę zakładałam Miniowi, jak wychodziliśmy na spacer albo jak zbliżał się czas spania i wiedziałam, że będzie potrzebna większa chłonność i uczucie suchości.

Czy jest coś, czego nie lubię w pieluchach wielorazowych? Nie! Pytanie, które chyba najczęściej słyszałam, kiedy zajmowałam się Miszkiem w domu, dotyczyło zmiany pieluchy po kupce. Jednorazówkę wyrzuca się, a z wielorazówki trzeba najpierw sprać zawartość, a później wrzucić ją do prania. Moi znajomi twierdzili, że to jest obrzydliwe i że bez mdłości nie byliby w stanie wykonać takiej czynności. Nigdy nie miałam z tym problemów, ani mnie to nie brzydziło, ani nie powodowało mdłości. Może jest to kwestia podejścia – walory estetyczne nie miały dla mnie żadnego znaczenia, bo wiedziałam, że spierając kupkę, służę dobru Miszka, dla którego pieluchy wielorazowe są o niebo lepsze od jednorazówek.  

Myślę, że każdy, kto przynajmniej raz rozmawiał z moją siostrą o pieluchach wielorazowych, został zarażony tą ideą albo przynajmniej chęcią dowiedzenia się o tym czegoś więcej. Mnie nią zaraziła, jak tylko sama o niej usłyszała. Początkowo mało rozumiałam z tego, co do mnie mówiła: otulacze, kieszonki, pieluszki „wszystko w jednym”, wkłady, klamerki itd. Mój szwagier też „wpadł po uszy” w pieluchowanie, więc dokładał swoje słowa zachęty. Kiedy kupili „zestaw startowy”, przekonałam się, że to naprawdę jest „fajne”. Kiedy zaczęłam opiekować się Miniem, przekonałam się, że to nie tylko jest „fajne”, ale też proste, tak samo nieskomplikowane, jak jednorazówka.

Nie tylko słyszałam o pieluchowaniu wielorazowym, ale też, dzięki opiece nad Miniem, doświadczyłam go. Przekonałam się, że jest wykonalne. Co prawda, sporo już zapomniałam, ale jak przyjdzie czas, to sobie przypomnę, bo nie wyobrażam sobie, żeby moje dzieci były pieluchowane w inny sposób. Dlaczego? Głównie z trzech powodów: pieluchowanie wielorazowe jest zdrowsze, bardziej ekonomiczne i ekologiczne. No, i wielorazówki są kolorowe ;)

wtorek, 11 czerwca 2013

Ergonomiczne nosidełko Tula

Rodzice mają wspaniała możliwość nosić ze sobą malucha niemalże wszędzie. Wyjścia wszędzie tam, gdzie nie można wjechać wózkiem nie muszą być kłopotem, piesze wycieczki będą wielką frajdą. Wszystko dzięki nowoczesnym ergonomicznym nosidełkom. Dziecko noszone jest w sposób jak najzdrowszy i niezwykle wygodny dla obu stron. Nosidełka poleca się dzieciom ważącym od 7 do 20 kg, można nosić też mniejsze, jednak potrzebna jest do tego specjalna wkładka. 

Ergonomiczne nosidełko Tula jest zwane nosidełkiem miękkim, powstało na bazie nosidełek azjatyckich, przeznaczone jest dla dzieci od 7 do 20 kg. Nosidełka mają jednak ramiączka a nie pasy i zapinane są przy użyciu klamry. Mają szerokie siedziska, zapewnia to noszenie malucha w pozycji żabki, która sprzyja prawidłowemu rozwojowi bioder i kręgosłupa. Nosidełka przypominają chusty, są miękkie, a przy tym bezpieczne, zapewniają bliskość dziecka w naturalnej pozycji i są bardzo łatwe w obsłudze. Młodsze dzieci należy nosić przodem, a starsze tyłem. Tula wyposażona jest w kapturek przytrzymujący główkę śpiącego malucha albo chroniący go przed słońcem, czy wiatrem. Tula to polskie nosidełko, jednak nie jest gorsze od zachodnich. Materiały nie są chińskie, szyte są w Polsce przy użyciu najlepszych materiałów, klamry i pasy posiadają atesty. Nosidło jest w pełni bezpieczne, spełnia wszystkie standardy, jest łatwe w użyciu i bardzo wygodny szczególnie dzięki profilowanemu pasowi biodrowemu, składającego się z trzech części. Klamry są zabezpieczone gumką, która dodatkowo chroni przed rozpięciem.

środa, 5 czerwca 2013

Niezawodne pieluchy tetrowe

Składanie pieluch tetrowych często zniechęca mamy, obawiają się, że pielucha się zsunie, a cała zawartość pieluszki zabrudzi ubranko. Zamieszczamy instrukcje jak należy składać pieluchy tetrowe, mamy nadzieje, że po kilku założeniach pielucha tetrowa stanie się przyjacielem i świetnym zamiennikiem wkładów bambusowych czy z mikrofibry.

Składanie pieluchy tetrowej:



1. Na płaskiej powierzchni rozłóż przed sobą pieluszkę.

2. Chwyć górny róg i połóż na dolnym tak, aby wystawał- nachodził na niego kilka centymetrów. |

3. Teraz weź dolny, wystający brzeg A ponownie do góry tak, aby złożenie wyglądało jak prostokąt. Na środku powstanie kilka takich samych warstw i dalej cienki trójkąt tej samej wielkości co dolny.
4. Powstałą figurę składamy na pół, aby powstał trójkąt z dziubkiem.
5. Malucha kładziemy na pieluszce tak, żeby pupa była na X, czyli na dłuższym boku trójkąta.
6. Rozłóż nóżki i połóż dziubek na brzuszek.
7. Na wysokości pępka podwiń wszystko do środka i złóż boczne rogi pieluchy.
8. Całość zepnij klamerką nappi albo przytrzymaj ręką i załóż otulacz.

Warto używać pieluch tetrowych choć raz w tygodniu, ponieważ są niezwykle przewiewne, nie powodują podrażnień i dobrze wpływają na biodra. Dziecko szybko sygnalizuje kiedy pielucha jest mokra, więc nie zdarza się, że jest przez wiele godzin w brudnej pieluszce, dzięki temu nie robią się infekcje pieluchowe. Pieluchy tetrowe są też tanie i przyjazne środowisku.
Pieluchy tetrowe pierzemy w 95 st. C, uprzednio płucząc je dwa razy. Po wysuszeniu zaleca się ich wyprasowanie.

poniedziałek, 21 marca 2011

Pieluszkowe zapalenie skóry - co robić?

Pieluszkowe zapalenie skóry - co robić?

Przewijasz maleństwo co kilka godzin, nie pozwalasz, by zbyt długo leżało w mokrej pieluszce, kąpiesz, suszysz, dbasz. Mimo to co jakiś czas na gładziutkiej pupie twojego dziecka pojawiają się podrażnienia, krostki i zaczerwienienia. Zwykle to zwiastun rumienia pieluszkowego popularnie zwanego pieluszkowym zapaleniem skóry. Skąd się bierze? Jak mu zapobiegać? I co robić, gdy już się pojawi?

Co to jest?

Pieluszkowe zapalenie skóry to najpopularniejszy rodzaj podrażnienia, jakie występuje u dzieci w wieku niemowlęcym. Średnio każde dziecko przechodzi je co najmniej raz do czasu, gdy opuści pieluszki i nauczy się korzystania z toalety.

Skąd się bierze ten drażniący problem?

Czynników jest wiele, choć do najczęściej wymienianych należy wilgoć, zbyt długo pozostająca w bezpośrednim kontakcie ze skórą dziecka. W pieluszkach wielorazowych wykonanych z bawełny czy bambusa dziecko czuje, że ma mokro, zwykle jest jednak częściej przewijane niż w klasycznych jednorazówkach. Coraz nowsze modele pieluszek jednorazowych szczycą się coraz większą chłonnością, przez co część rodziców nie widzi powodów, by zbyt często je zmieniać. Efekt jest taki, że maluch leży w pieluszce dobrych kilka godzin i problem gotowy. W pieluszce magazynują się kolejne partie moczu, a w moczu rozmnażają się bakterie. Kiedy amoniak zawarty w moczu kontaktuje się z pieluszkowym plastikiem, skóra dziecka nie ma możliwości swobodnego oddychania i bakterie mogą się swobodnie rozwijać. Dzieci, które siusiają często lub mają biegunkę, są więc bardziej narażone na podrażnienia. Prawdopodobieństwo wystąpienia zapalenia pieluszkowego zmniejsza się wraz z większą częstotliwością zmieniania pieluszek. Dlatego zaleca się, by noworodki przewijać średnio co 1-2 godziny, a starsze niemowlęta co 3-4 godziny.

Jednorazówki czy pieluszki wielorazowe?

Statystyki pokazują, że problem pieluszkowego zapalenia skóry jest stosunkowo młody. Przekrojowe badania pokazały, że w latach 70-tych, gdy pieluszki jednorazowe dopiero pojawiały się na światowym rynku, notowano je u ok 7% dzieci. Jeszcze wcześniej, w latach 40-tych, gdy nikt jeszcze nie słyszał o plastikowych ceratkach do podtrzymywania tetry, tego problemu nie było właściwie wcale. Wraz z opanowaniem rynku przez pieluchy jednorazowe w latach 80-tych, procent dzieci, u których pieluszkowe zapalenie skóry odnotowywano przynajmniej raz na 2 miesiące, wynosił już 63%.
Pieluchy jednorazowe są produkowane z użyciem ponad 200 składników chemicznych, ale producenci nie są zobowiązani do ujawniania ich składu. Warto jednak wiedzieć, że z tej ogromnej ilości chemikaliów, około 50 może przenikać do organizmu przez skórę dziecka. Substancje zwiększające chłonność pieluszki, tzw. super absorbenty zmieniający wilgoć w pęczniejący żel, to polimery. Już w latach 80-tych wycofano je z użycia w tampaxach, gdyż powodowały syndrom szoku toksycznego u kobiet. Polimery wysuszają i podrażniają skórę oraz mogą powodować silne reakcje alergiczne. Obok polimerów, w pieluszkach jednorazowych znajdują się też dioksyny - produkt uboczny wybielania celulozy chlorem w produkcji jednorazówek. Dioksyny uznane są za jeden z groźniejszych karcinogenów i substancji toksycznych. Przy tak dużej ilości chemii pozostającej w kontakcie ze skórą dziecka często przez długie godziny, gdy mokra pieluszka puchnie na pupie, można spodziewać się podrażnień.
Wielu rodziców broni jednorazówek, podkreślając, że uczucie suchej pupy, jakie zapewniają, redukuje prawdopodobieństwo występowania podrażnień. W wielorazowych pieluszkach bawełnianych dziecko czuje wilgoć. Jednak podstawowa różnica, która działa na korzyść wielorazówek, to brak chemii i swobodny przepływ powietrza, który zapewniają nowoczesne, oddychające otulacze. Dla maluchów podatnych na podrażnienia idealne będą otulacze wełniane, które przyspieszają proces gojenia się skóry. Dzięki temu ryzyko rozwijania się szkodliwych bakterii jest dużo mniejsze. A dla tych, którzy chcą dziecku zapewnić komfort suchej pupy, są przecież dodatkowe wkłady "sucha pielucha" i pieluszki kieszonki, odciągające wilgoć do środka.

Nawilżane chusteczki a podrażnienia

Nawilżane chusteczki jednorazowe to nieodzowny element wielu maminych torebek. Dobre na każdą okazję, ale czy tak naprawdę służą zdrowiu dziecka? Każda paczka takich chusteczek to bogaty przegląd tablicy Mendelejewa. Składniki chemiczne, którymi są nasączone, bardzo wysuszają skórę dziecka, powodując podrażnienia i przyczyniając się w znacznym stopniu do powstawania zapaleń pieluszkowych. Dlatego zamiast sztucznych wacików, lepiej pielęgnować pupę dziecka bawełnianą ściereczką zamoczoną w wodzie, ewentualnie z dodatkiem mydełka oliwkowego. To wystarczy, by zapewnić higienę i nie zniszczyć naturalnej warstwy lipidowej ochraniającej skórę małego dziecka.

Co jeśli nie pieluszka?

Pieluszkowe zapalenie skóry bierze swoją nazwę nie tyle od czynnika, który może je powodować, ile od okolicy, w której występuje podrażnienie. Jego pojawienie się mogą powodować alergie pokarmowe, infekcje grzybicze, wrażliwość skóry, otarcia i podrażnienia chemiczne.Mogą być też rezultatem zmian w diecie karmiącej mamy, nowo wprowadzonego pokarmu stałego u starszych dzieci. Inny rodzaj jedzenia powoduje zmiany w składzie dziecięcego stolca, co może powodować podrażnienia.
Infekcje grzybicze mają w okolicy pieluszkowej idealne warunki do rozwoju, szczególnie jeśli dziecko poddane było kuracji antybiotykowej. Antybiotyki co prawda zabijają bakterie powodujące chorobę, ale nie oszczędzają też tych odpowiedzialnych za usuwanie z naszego organizmu szkodliwych grzybów. Bez nich grzyby mogą swobodnie się rozwijać, powodując zapalenie pieluszkowe.  

Jak leczyć?

Jeśli to dopiero początek i na skórze dziecka pojawiły się pierwsze czerwone krostki, nie należny wpadać w panikę. Wietrzenie pupy bez pieluszki, kąpiel w kisielu z mąki ziemniaczanej i posmarowanie podrażnionych miejsc dobrą maścią na odparzenia, z dodatkiem czerwonej koniczyny, lub olejkiem nagietkowym. Jeśli zadziałamy od razu i nie dopuścimy do pogłębienia się zapalenia, te domowe sposoby powinny w zupełności wystarczyć.

Źródła badań:
Weiner, F. (1979). The relationship of diapers to diaper rashes in the one-month-old infant. The Journal of Pediatrics, 95: 422-424.
Tanino, J. et al. (1959). The relationship of perinatal dermatitis to fecal pH. The Journal of Pediatrics, 54: 793-800.
Gaunder, B. and E. Plummer. (1987). Diaper rash: managing and controlling a common problem in infants and toddlers. Journal of Pediatric Health Care. 1: 26-34. 

czwartek, 17 marca 2011

Nareszcie proszek, który świetnie radzi sobie z mikrofibrą i bambusem!

Bambinex stworzył nowy proszek do lepszej pielęgnacji i prania pieluszek – proszek 3 w 1, tj. płyn do prania, moczenia pieluszek i odplamiacz w jednym.

Bambinex Ultra Care został stworzony z myślą o namaczaniu i praniu wszelkiego rodzaju pieluszek, w tym bambusowych i mikrofibrowych. Włókna bambusa i mikrofibrowe są szczególnie podatne na zatrzymywanie tłustego osadu proszków i płynów o wysokiej zawartości olejków roślinnych, trudnych do spłukania nawet w zwiększonej ilości wody, co znacznie wpływa na obniżenie ich chłonności i sprawia, że zaczynają nieładnie pachnieć.

Spiera uporczywe plamy i pierze pieluszki najskuteczniej w temparaturze 40 stopni – co oznacza, że nie marnujesz pieniędzy ani naturalnych zasobów na pranie w wysokich temperaturach. Używany jest także jako proszek do namaczania pieluszek, co oznacza, że zakładając, że wybierzesz metodę przechowywania pieluszek w wiaderku z wodą, możesz przechowywać je bez użycia żadnych chemikaliów, kiedyś typowo używanych w w tej sytuacji.
Skład nieenzymatycznego Bambinex Ultra Care (proszku non-bio) sprzyja efektywnemu praniu pieluszek bez uszczerbku na utracie ich koloru, chłonności, bez zbędnego osadu mydła na włóknach.

Pudełko 350gr to 10 prań, wystarcza maleńka ilość proszku by utrzymać pieluszki w najlepszej formie. Użyty w niskich temperaturach daje sobie radę z plamami. Jest to efekt, który zwyczajowo osiąga się przy użyciu silnych chemicznych enzymatycznych proszków, lecz w tym przypadku mamy doczynienia z produktem przyjaznym naturze, a ze względu na szczególną równowagę PH w jego składzie – niższe od większości proszków do namaczania pieluszek - łagodniejszym dla skóry dziecka. Nie zawiera fosforanów; poziom PH=9 (idealnie dobrane i choćby odrobinę zmienione, a proszek straciłby swoją skuteczność)
Ten delikatny proszek, mimo że stworzony z myślą o praniu pieluszek, jest świetną alternatywą dla tradycyjnych proszków do prania ubranek dla dzieci

Namaczanie pieluszek:
Zanim namoczysz pieluszki, grubsze nieczystości muszą być spłukane z pieluszki. Dodaj 1 łyżeczkę (15gr) proszku do wiaderka z ciepłą wodą. Kiedy się rozpuści, włóż pieluszki na minimum 3 godziny. Po namoczeniu, wypłucz je zimną wodą.

Pranie pieluszek:
Dodaj 2 łyżki (30gr) proszku do pojemnika na proszek w pralce (użyj tą samą ilość proszku na każde 5 litrów prania ręcznego).

Korzyści stosowania wielorazowych pieluszek

Kiedyś , pieluszki to była istna udręka; Mamy nie miały innego wyboru jak tylko zaopatrzyć się w stos tetry, niewdzięczne agrafki i do kompletu ... złośliwie sklejające się foliowe majteczki. Potem wynaleziono pampersy i większość Matek uznała to za największy cud ich stulecia. Od tego dnia...było już tylko lepiej!  Rzepy, aloes, magiczne granulki, które sprawiają, że nawet długie zakupy i przespane noce...mogą ujść na sucho. Dzisiaj, prawie cztery piąte Mam bez słowa chwyta się najbardziej porządanego towaru łagodzącego trudy macierzyństwa. Ile wart jest ten cud?
Zanim sięgniesz po następną paczkę Pampersów, zorientuj się co w pieluszcze piszczy...

Zobacz ile pieluszek używasz tygodniowo i pomnóż to przez 52 tygodnie w roku. Zapewne doskonale orientujesz się w cenach pieluszek, więc z łatwością możesz sobie podliczyć. Nie musisz wcale polegać na wyliczeniach dystrybutorów pieluszek wielorazowych, mogą być przecież tendencyjne . Sama się przekonasz, że jest to całkiem spory rząd numerków, co z kolei oznacza, całkiem pokaźną sumę pieniędzy. Każdy rodzic średnio wydaje 2000-2500zł  pieluszkując swojego malucha jednorazówkami. Teraz, spójrz na koszt pieluszek wielorazowych. Tak, oczywiście, na pierwszy rzut oka wydają się być droższe, ale za to  nie musisz ich dokupywać co tydzień. Nawet dodając koszt prania , wciąż jest to suma bez porównania przyjaźniejsza  kieszeni rodzica.

Teraz, wróć sobie do liczby pieluszek używanych przez jedno dziecko i pomnóż przez ilość osób, które rocznie zużywają tyle samo. Stos, który nawet trudno sobie wyobrazić. W samych Stanach Zjednoczonych osiemnaście bilionów pieluch ląduje na śmietniskach.  Nie dość, że zajmują ogrom przestrzeni, to jeszcze nie ulegają biodegradacji. W najlepszym wypadku, przy znacznym dostępie powietrza i światła, poleżą tam jeszcze dobrych parę stuleci, w innym przypadku, szanse są, że ujrzą światło połowy tego tysiąclecia.  Poleżą tam sobie pełne niebezpiecznych odpadów, szkodliwych  bakterii moczu i kału, które przechodzą do środowiska, a nawet zbiorników wodnych. Oczywiście, zwierzęta też się załatwiają na powietrzu, ale nie ląduje to w jednym miejscu w takiej ilości, jak to ma miejsce z używanymi pieluchami.

Wiele mam wybiera pieluszki jednorazowe z przekonania, że wielorazówki muszą być strasznie uciążliwe i niewygodne. Jedno z czego mogą sobie nie zdawać sprawy, to fakt, że dzisiejsze pieluszki wyglądają już całkiem inaczej niż te, z czasów ich dzieciństwa.

Agrafki wyparte zostały przez skuteczne zatrzaski i mięciutkie rzepy. Formowane pieluszki dopasowane do rozmiaru i anatomii dziecka świetnie sobie radzą z dużymi „kałużami”, nie zajmują metrów długości sznurka w suszeniu, chłoną dużo więcej niż tetra. Każda taka pieluszka siedzi sobie bezpiecznie w oddychającym otulaczu, który nie przecieka. Dla wygodnych, są nawet pieluszki  kieszonki, czy takie, które w całości wrzucasz do prania, nie musisz nawet wiedzieć jak składać pieluszkę. Nie musisz też już gotować pieluch, nie w czasach automatycznych pralek i skutecznych detergentów, a nawet naturalnie antybakteryjnych włókien. Trudno przemilczeć porównanie naturalnych włókien z  plastikowo- papierowymi materiałami. Ich zalety są niezliczone, począwszy od antybakteryjnego i chłonnego bambusa, poprzez najczystszą organiczną bawełnę i dobrodziejstwa przeciwzapalnej kojącej wełny. Wiele mam sięga po wielorazowe pieluszki, nie dlatego, że jest to bardziej ekologiczne czy tańsze, ale właśnie dlatego, że ich dzieci reagują alergicznie na całą chemię jednorazówek, a jest to drastycznie powiększające się grono. Nawet jeśli twoje dziecko nie jest alergiczne, nie zmienia to faktu, że dioksyny czy poliakrylany nic dobrego żadnemu żyjącemu organizmowi zdziałać nie mogą . Dioksyny to produkt uboczny wybielania chlorem, jeden z najbardziej rakotwórczych związków na świecie, przyczyniający występowaniu chorób skóry, wad urodzenia, genetycznych, uszkodzenia wątroby.

A te małe granulki, które widzisz jak tylko rozerwiesz pieluszkę?
To są poliakrylany, te same składniki, które wycofane zostały z tamponów, ze wzgędu na ich związek z Syndromem Szoku Toksycznego u kobiet.
Szanse na to, że te związki wyrządzą straszną szkodę twojemu dziecku nie są drastyczne, ale jednak nie można ich przemilczeć. Podwyższona stale temperatura w mosznie w pieluszkach jednorazowych, to stwierdzony faktor decydujący o znacznym spadku płodności u mężczyzn w ostanim dwudziesto-pięcio leciu ( Dr Sippell, 2000, Uniwersytet w Kiel, „temperatura jąder podwyższona stale średnio o 1,5st.C” ).

Czemu więc nie dołożyć odrobiny wysiłku by oszczędzić Środowisko, pieniądze i zapewnić dziecku nieskażone chemią warunki, polegając na starych dobrych pieluszkach, w całkiem nowym i nietuzinkowym wydaniu.

niedziela, 27 lutego 2011

Jaki otulacz one size wybrać?


Dla mnie niepodważalnym faworytem okazał się otulacz one size Flip.

otulacz flip
Otulacz Flip, wzór Albert
Zupełnie nie miałam ochoty spróbować tego otulacza, bo wydawał mi się taki cienki i w odróżnieniu od ukochanych Imse Vimse nie posiadał ani falbanek przy udach, ani grama organicznej bawełny. Za to wszystkie mamy zachwalały jaki to świetny, jaki to boski, jaki to najlepszy ten Flip, jak to nie miały nigdy tak uniwersalnego otulacza. Postanowiłam odkryć na czym polega jego fenomen. Ileż można czytać to samo na forach i w komentarzach Pieluszkarni i nie mieć pojęcia o co chodzi.

No i wpadłam! Jest nieodkładalny! Dosłownie wszystko do niego wchodzi, jest równie dobry z tetrą, jak i z formowanką, dobrze podwija się z wkładem Flip Mam Sucho, równie dobrze z większym organicznym, idealnie z cieńszymi prefoldami Ecopi. Wcale nie brak mu falbanek, bo na wszytskim się idealnie w pachwinkach wpasowuje, podwija na pieluszce i nic nie wycieka.
Wielki plus za elastyczne uszkad zapięć, tam gdzie są napy. To bardzo praktyczny dodatek, który raczkującym i siedzącym dzieciom pozwala na idealne dopasowanie, bez przesuwani się i wrzynania w boczki, bo rozciąga się gdy maluch się rusza i zgina. Jest to wyjątkowe dla Bum Geniusa rozwiązanie, dokładnie takie samo jak w kieszonkach V4 i Organic Bum Genius czy wersji kieszonki Bum Genius Chelsea Perry.

Kolejny plus za czas schnięcia. Schnie migiem i nie wilgnie łatwo od mokrych pieluszek.
Dla mam, którym zależy na szybkości ściagania i zakładania, tj. np. w trakcie treningu nocnikowego, czy stosujących NHN jest i Flip na rzepy. Ja za to cenię sobie trwałość i niezmienną estetykę nap, posiadam więc tylko Flip z napami, ale z praktyki wiem, bo stosuję kieszonki Bum Genius, że ceną za łatwość obsługi rzepów, jest ich niepocieszająco szybki czas zużywania.
Przyznaje więc, że nie będę oryginalna i nie miałam wyjścia, jak tylko dołączyć do szybko rosnącego grona fanek otulacza Flip.